Aktualności 
Parafia 
Działalność 
Nabożeństwa 
Ogłoszenia 
Galeria 
Kontakt
 
Do pobrania 
Zgromadzenie 
Linki 
Mapa serwisu 






  Nawigator: Familia / Zgromadzenie / Patron / Lata wędrówek oraz nawrócenie Kontakt  E-mail
 
Lata wędrówek


Bezpośrednio po święceniach kapłańskich Wincenty zabiegał o probostwo w Thii w diecezji Dax. Gdy osiągnięcie tego beneficjum okazało się niemożliwe, udał się z pielgrzymką do Rzymu.
Po powrocie kontynuował w Tuluzie studia zakończone uzyskaniem stopnia bakalaureatu z teologii. Sfinansowanie studiów umożliwiło mu prowadzenie pensjonatu dla uczniów kolegium. W dwóch listach do sędziego de Cometa opisał przygodę, jaka go wtedy spotkała. Pewna starsza osoba z Castres zapisała mu w testamencie znaczną sumę pieniędzy. Gdy chciał ją odebrać od dłużnika owej osoby, okazało się, że ten przeniósł się do Marsylii. Wincenty udał się tam i, choć z trudnościami, odzyskał spadek. Podróż powrotną odbywał statkiem z Marsylii do Narbony. Statek napadli piraci. Załogę i podróżnych uprowadzili do Tunezji. Tutaj Wincenty został sprzedany jako niewolnik.
W ciągu dwóch lat 1605-1607 przebywał kolejno u czterech właścicieli. Ostatni z nich - renegat z Nicei, nawróciwszy się, postanowił wspólnie z Wincentym zbiec do Francji. Przedostali się łodzią najpierw do Aigues-Mortes, a następnie udali się do Awinionu. Współcześni historycy podają w wątpliwość opisane wydarzenia z powodu pewnych nieścisłości relacji oraz z powodu całkowitego milczenia Wincentego na ten temat w późniejszych latach. Więcej nawet, podejmował liczne zabiegi o odzyskanie wspomnianych listów do sędziego de Cometa. Jednakże cała przygoda jest prawdopodobna i trudno zarzucać Wincentemu kłamstwo. Jeżeli jakieś nowe dokumenty nie przesądzą sprawy. należy wierzyć relacji zawartej w dwóch listach. Z Awinionu Wincenty udał się do Rzymu. Należał do orszaku towarzyszącego wicelegatowi P. de Montorio (1607-1608). Miał nadzieję, że dzięki protekcji uzyska jakieś beneficjum, które zapewniłoby mu godziwe utrzymanie. Marzenia nie ziściły się.
Pod koniec 1608 r. wrócił do Francji. Zatrzymał się w Paryżu. Poszukiwał pracy i stanowiska, aby osiągnąć jakąś stabilizację. Udało mu się to w 1610 r. Został kapelanem ekskrólowej Małgorzaty de Valois, a następnie otrzymał opactwo komendatoryjne św. Leonarda de Chaumes. Opactwo jednak zamiast spodziewanych dochodów powodowało liczne trudności i dlatego w 1616 r. zrezygnował z niego. W Paryżu Wincenty nawiązał kontakt z kręgami pobożnych osób prowadzących ożywioną działalność religijną. Skłoniły go do tego dwa dramatyczne przeżycia. Pierwszym było niesprawiedliwe oskarżenie o kradzież, drugim - kryzys wiary, który uniemożliwiał mu nawet recytowanie wyznania wiary.
Te trudności przyczyniły się do jego duchowej przemiany. Zaczął odwiedzać chorych w Szpitalu Miłosierdzia. Przejęty ich cierpieniami powziął zdecydowane i nieodwołalne postanowienie poświęcenia całego życia służbie ubogim, w imię miłości Jezusa Chrystusa. W kręgach pobożnych osób poznał P. de Berulle'a; przez pewien czas mieszkał nawet w założonym przezeń Oratorium. Z jego polecenia został proboszczem w Clichy (1612 r.). Z całą gorliwością oddał się pracy duszpasterskiej. Systematycznie katechizował dzieci i dorosłych; założył bractwo różańcowe; przygotowywał kandydatów do kapłaństwa - był wśród nich A. Por-tail, który potem stał się jego przyjacielem i jednym z pierwszych misjonarzy.
W 1613 r., znów pod wpływem P. de Berulle'a, opuścił parafię i został kapelanem i kierownikiem duchowym rodziny de Gondi oraz wychowawcą ich synów. Równocześnie pouczał o sprawach wiary ubogich mieszkańców okolicznych wsi i uczył katechizmu ich dzieci. Te dodatkowe zajęcia objawiły mu prawdziwe powołanie i sposób jego realizowania. Spowiedź umierającego wieśniaka w Gannes i jego publiczne wyznanie, iż bez owej spowiedzi byłby niechybnie potępiony z powodu tajenia grzechów podczas wcześniejszych spowiedzi, skłoniły Wincentego do wygłoszenia kazania na temat spowiedzi generalnej. Uczynił to 25 stycznia 1617 r. w Folleville. Napływ penitentów po owym kazaniu przekonał go o nędzy duchowej ubogich mieszkańców wsi. Zrozumiał, że wcześniejsze postanowienie służenia ubogim musi rozpocząć od głoszenia im Ewangelii.
Potajemnie opuścił dom rodziny de Gondi, i dzięki kolejnemu wstawiennictwu P. de Berulle'a, otrzymał nominację na proboszcza parafii ChatiIIon-les-Dombes (obecnie Chatiiion-sur-Chalaronne) w diecezji lyońskiej. W nowej parafii z gorliwością przystąpił do ożywienia życia religijnego katolików, zachęcał do powrotu na łono Kościoła protestantów, przyczynił się do zmiany postępowania mieszkających w sąsiedztwie księży. W nowej parafii przeżył kolejne, po Gannes-Folleville, znamienne doświadczenie.
Pewnej letniej niedzieli, prawdopodobnie 20 sierpnia 1617 r., powiadomiono go o dramatycznej sytuacji biednej rodziny mieszkającej na skraju wsi. W czasie kazania zaapelował do parafian o pośpieszenie z pomocą. Gdy sam odwiedził ową rodzinę przekonał się, że miłosierdzie parafian było nadzwyczajne, ale źle zorganizowane. Zdecydował się założyć Bractwo Miłosierdzia. Jego członkinie miały osobiście śpieszyć z pomocą potrzebującym.
Oficjalna inauguracja Bractwa dokonała się w kaplicy miejscowego szpitala 8 grudnia 1617 r. Wincenty stwierdził, że biedny lud przymiera głodem i naraża się na potępienie. Już wtedy podjął myśl, że poświęci życie głoszeniu Ewangelii i świadczeniu miłosierdzia ubogim. Tymczasem państwo de Gondi uczynili wszystko, aby skłonić Wincentego do powrotu do ich domu. Wrócił do Paryża 23 grudnia 1617 r. Był już innym człowiekiem - świadomym swego powołania i posłannictwa.