Aktualności 
Parafia 
Działalność 
Nabożeństwa 
Ogłoszenia 
Galeria 
Kontakt
 
Do pobrania 
Zgromadzenie 
Linki 
Mapa serwisu 






  Nawigator: Familia / Zgromadzenie / Patron / Dwadzieścia lat aktywności (1633 - 1653) Kontakt  E-mail
 
Przedsięwzięcia kościelne


Działalność apostolska i charytatywna sprawiła, że Wincenty a Paulo stał się osobą znaną. Różne osobistości polityczne i kościelne zabiegały o jego poparcie i współpracę. Kardynał Ricbelieu zasięgał jego opinii co do kandydatów na biskupów. KroIowa Anna Austriaczka wezwała go do łoża umierającego Ludwika XIII; jako regentka była jego stałą penitentką; włączyła go do tzw. Rady Sumienia, czyli zespołu królewskich doradców w sprawach kościelnych, zwłaszcza w sprawach mianowania biskupów. Kardynał Mazarini mawiał, że królowa bardziej liczy się z opinią Wincentego niż z jego.
Po ludzku sądząc, to wszystko świadczy o karierze, jaką zrobił Wincenty. Ktoś ze współczesnych powiedział, że król w jego rękach zostawił wszystkie sprawy Kościoła. Dzięki temu mógł odegrać znaczącą rolę w reformie Kościoła we Francji. Liczni mianowani wówczas biskupi, opaci, kanonicy proboszczowie i wikariusze przyczyniali się do odnowy duszpasterstwa w duchu soboru trydenckiego. Utrzymywali ścisłe kontakty z Wincentym i zasięgali jego opinii. Wywierało to przemożny wpływ również na odnowę życia zakonnego oraz życia religijnego świeckich i powstrzymywało postępy reformacji protestanckiej.
Jakkolwiek Wincenty a Paulo nie chciał angażować się w sprawy ściśle polityczne, to jednak w 1640 r. nie zawahał się stanąć przed kardynałem Richelieu z kategoryczną prośbą: Eminencjo, przywróć Francji pokój. Podobnie, podczas frondy w 1649 r. mówił kardynałowi Mazariniemu, aby jak Jonasz rzucił się w morze, czyli podał się do dymisji dla uciszenia burzy i przywrócenia pokoju. W obu przypadkach żądania pozostały bezskuteczne, ale Wincenty był przekonany, że dla dobra biednego ludu musi je postawić. Kardynał Mazarini stał się jego zdecydowanym wrogiem. Wyraźnie prokościelną postawę zajmował Wincenty w czasach polemiki jansenistycznej. Jansenizm przyjął nazwę od nazwiska Korneliusza Jansena (łac. Jansenius), biskupa z Ypres.
W czasie studiów na Sorbonie zaprzyjaźnił się on z Janem Duvergierem de Hauranne ze znanej rodziny z Bayonne. który przeszedł do historii jako opat Saint-Cyran. Wspólnie studiowali Pismo Święte i ojców Kościoła. Owocem ich rozważań była nowa teoria na temat relacji natury i łaski, bliska tezom kalwińskim. Jej praktyczną konsekwencją był skrajny rygoryzm moralny oraz bardzo trudne wymagania stawiane penitentom i przystępującym do Komunii św. Jeszcze bardziej zaostrzali te wymagania ich uczniowie. Spowodowało to polemiki dotyczące częstej Komunii św. W latach wcześniejszych Wincenty przyjaźnił się z Saint-Cyranem. Teraz jednak rozdzieliły ich tezy głoszone przez opata. Wincenty głoszący Ewangelię i służący ubogim nie mógł pogodzić się z rygorystycznymi wymaganiami wypełniania przez penitenta surowej pokuty zanim będzie można udzielić mu rozgrzeszenia. Zerwanie przyjaźni nastąpiło podczas rozmowy w 1637 r. Gdy Wincenty próbował uświadomić Saint-Cyranowi niezgodność jego tez z nauką Kościoła, ten nazwał go nieukiem i wyraził zdumienie, że Zgromadzenie Misji toleruje go jako przełożonego. Mimo to Wincenty pozostał wierny dawnej przyjaźni i podczas procesu wytoczonego uwięzionemu w zamku Vincennes Saint-Cyranowi unikał słów potępienia. Proces nie został zakończony, bo w 1642 r. zmarł kardynał Richelieu, a w roku następnym Saint-Cyran, zwolniony wcześniej przez kardynała Mazariniego.
Polemiki jansenistyczne wkroczyły w nową fazę, gdy w 1640 r. opublikowane główne dzieło Jansena Augustmus i gdy na czele jego zwolenników stanął Antoni Arnauld. Do rygoryzmu moralnego dodawali oni wątpliwości na temat nieomylności Kościoła. Wincenty, zarówno jako członek Rady Sumienia, jak też z własnego przekonania, bez wahania zajął stanowisko przeciwne. Jako człowiek praktyczny był przekonany, iż ważniejsza od niekończących się polemik będzie interwencja Stolicy Apostolskiej. Starał się przekonać biskupów i inne wpływowe osoby o konieczności zwrócenia się do Rzymu.
Gdy wreszcie 9 czerwca 1653 r. papież potępił tezy jansenistów. z radością przyjął tę wiadomość i dziękował Bogu. że uratował swój Kościół od szkodliwej herezji, która niweczyła wysiłki zmierzające do przybliżenia prawdziwej religijności biednemu ludowi, utrudniała należytą formację duchownych i prowadziła w ślepy zaułek od- 475 nowe Kościoła. We wszystkich tych dziedzinach znaczącą rolę odgrywał św. Wincenty. Godzi się o tym przypomnieć, aby umknąć przedstawiania go wyłącznie w roli filantropa.